piątek, 7 czerwca 2013

Paranoja.

Śle­pe ok­na, głuche drzwi,
mar­twe ser­ce nie chce bić.
Za­pom­niany w płucach dech,
jeszcze je­den w lus­tro gest.
Sam wiesz dob­rze jak to jest,
gdy prag­niesz nie zbudzić się.
Sen o no­cy, a w no­cy śmierć.
Za­pom­niany w mro­ku dzień.

Mamy czerwiec. Nie ma trzydziestostopniowych upałów, wypadów z przyjaciółmi, rozmów przy czekoladzie w ulubionych miejscach, spokojnych nocy ani uśmiechu na twarzy. To wszystko zniknęło. Przyjaciele też znikają. Od kilku dni bardzo źle się czuję. Ale i tak to nikogo nie obchodzi. Boli mnie głowa, serce i żołądek. Głowa od płaczu i nie przespanych nocy. To pewne. Ale skąd pieczenie w żołądku ? Realne umieranie od środka. Nie wiem co z sercem. Cały czas kuje. Jakby ktoś chciałby je ścisnąć i wyrwać.
Pierwszy raz płakałam w szkole. To tylko parę łez. Z trudem powstrzymywałam się, żeby nie wybuchnąć.
Za dużo się teraz dzieje. Za mocno to przeżywam. W dodatku jestem tchórzem. Nie potrafię się zabić. Nie potrafię nic ze sobą zrobić. Boję się poprosić kogokolwiek o pomoc. Poza tym nie ma Bloody. Nie wiem co się z nią dzieje. Nie wiem czy żyje, czy nie ma dostępu do internetu. Tak długo jej nie ma. Tak cholernie ją kocham. Tak cholernie tęsknię..

Nienawidzę mojego życia.
Chcę umrzeć.

4 komentarze:

  1. Śmierć nie jest wyjściem ... Tylko tchórze uciekają ... Trzeba mieć na prawdę dużo odwagi w sobie żeby żyć i radzić sobie z problemami ... Ja nie raz chcę uciec, ale wiem że to nie jest wyjście ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba być silnym, nie raz przeżywamy tragedie, problemy. Trzeba żyć. Śmierć to nie wyjście, skąd możemy wiedzieć co czeka nas później? Znajdź siłę, walcz. Bądź żołnierzem życia...
    Powodzenia.

    Przepraszam, za spam:http://anyanimee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem, jestem podwójnym tchórzem. Czasami nie widzę innej drogi. Dziękuję za słowa..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem nieudacznikiem, tchórzem, zerem. Nie zasługuję na Ciebie.
    Wiesz, że jesteś moją Małą Księżniczką? ;c

    OdpowiedzUsuń