niedziela, 30 czerwca 2013

Przesadziłam w poprzednim poście ? Być może. Nie zaprzeczam. Jestem podminowanym, zemocjonowanym, kłębkiem nerwów wrakiem człowieka. Nic na to nie poradzę. Muszę wyrzucić swoje emocje tutaj. Przecież nie powiem '' kochanym przyjaciołom '' : Mam depresję, źle się czuję, boli, czuję się taka samotna, muszę z kimś porozmawiać, chcę umrzeć. Bo po co ? I tak nie pomogą. Tylko wtedy zaczną mnie kochać.


Czy wszys­tko po­zos­ta­nie tak sa­mo, kiedy mnie już nie będzie?
Czy książki od­wykną od do­tyku moich rąk, czy suk­nie za­pomną o za­pachu mo­jego ciała?
A ludzie?
Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dzi­wić się mo­jej śmier­ci - za­pomną.
Nie łudźmy się, przy­jacielu, ludzie pog­rze­bią nas w pa­mięci równie szyb­ko, jak pog­rze­bią w ziemi nasze ciała.
Nasz ból, nasza miłość, wszys­tkie nasze prag­nienia odejdą ra­zem z na­mi i nie zos­ta­nie po nich na­wet pus­te miej­sce.
Na ziemi nie ma pus­tych miej­sc.

sobota, 29 czerwca 2013

My life is a nightmare.

Szła sama. Nikt jej nie zauważył. Bolało cholernie. Teorytycznie już jej nie ma, praktycznie nadal cierpi. Ludzie są ślepi.


Kochani.


Tak mi przykro, że nie widzicie tego wszystkiego, co się ze mną dzieje. Ja odchodzę. Znikam z dnia na dzień. Przy was. Patrzycie na to. Ale to nic. This is just my fate.
Na prawdę czekacie na dzień, w którym się odważę ?
Doczekacie się.
Przysięgam, kurwa, obiecuję.
Zrobię to.


Wystarczy tylko pokonać tchórzostwo.
I siebie.

piątek, 28 czerwca 2013

Ból istnienia.

Kiedy upadasz tak nisko, że brzydzisz się samym sobą,
kiedy wydaje Ci się, że Twoje życie nie ma sensu,
kiedy wydaje Ci się, że próbowałaś już wszystkiego by na nowo się odnaleźć,
kiedy myślisz, że jedyną i ostatnią ucieczką jest samobójstwo...


Ból samotności.

Staram się umrzeć,
a gdy mi się uda,
wyjrzę zza grobu,
by złapać Cię za rękę.
Zimną dłonią
wskażę Ci kierunek.
Może wreszcie zrozumiesz
ból w moich oczach,
gdy postanowiłaś
rozpłynąć się w zimnej mgle,
nie czekając, aż się odwrócę
i zdążę powiedzieć Ci w twarz,
te kilka słów, których zabrakło.

czwartek, 27 czerwca 2013

Każdego dnia..


Mówię, że jest dobrze, że jakoś się trzymam. Rozmawiam. Wmawiam sobie, że jest wszystko w porządku. Wystarczy jedna sekunda. Jedno małe wspomnienie. Jedna myśl, żeby wewnątrz posypać się na kawałki. Raz, drugi, trzeci, dziesiąty, aż kiedyś będą tak małe, że już się nie poukładają. Wiem o tym tylko ja. Tylko ja wiem co czuję. Są takie stany, których nie warto opisywać, bo i tak nikt nie zrozumie.. Muszę z nimi żyć. Muszę przez nie cierpieć. Nie chcę, ale muszę, bo jestem tchórzem. Nikim...

wtorek, 25 czerwca 2013

Głęboko nieszczęśliwa, w napadzie depresji decyduje się zakończyć życie ...


Chcę odejść..

To opowieść o dziewczynie,
która rzadko się uśmiechała
i wiele spraw na głowie miała.
Czuła, że traci przyjaciół,
których tak bardzo kochała.
Pewnego dnia do najbliższych napisała:
dziękuję za najlepsze lata,
za słowa co trzymały przy was mnie,
za wasze słodkie uśmiechy i za moje krótkie życie.
Przepraszam za zadany ból. Za dziury w sercu.
Wyprowadzam Was z obłędu..
Wzięła do ręki żyletkę,
wypisała na ciele smutki swe.
Po chwili jednak powiedziała : nie.
Powieszę się.
Wyciągnęła z szafy sznur,
napisała jeszcze kilka bzdur
i odeszła w nieznane,
gdzie jej życie było pisane.

Wczoraj znowu płakałam. Już od dłuższego czasu nie, ale znowu wróciło. Daria chce wrócić, a San.. sama nie wiem. Boję się. Zabierzcie mnie stąd...


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Trudna chwila gdy chcesz odejść, a nie masz już siły iść..

Zejdę po scho­dach
Zam­knę za sobą drzwi
Zam­knę również na klucz swo­je ser­ce
I już nig­dy nie wej­dzie tam nikt

Od­chodząc spoj­rzę jeszcze na ten dom
W Two­je małe ok­no na piętrze
Otrę łzy i wol­no odejdę
Wiedząc że nie wrócę tu więcej

Nie zat­rzy­muj i nie wołaj -wróć !
Twych kap­rysów spełniać już nie chcę
Mogłam kochać Cię tyl­ko raz
Te­raz już zam­knięte mam ser­ce



niedziela, 23 czerwca 2013

Pytanie bez odpowiedzi.

Stoję nad przepaścią.
Za mną stoisz Ty.
Z moich oczu płyną łzy.
Czyżby to koniec mój był?

Serce płonie.
Kocham Cię.
Te słowa płyną z ust mych.
Czy ty jeszcze kochasz mnie?

Cisza.
Przepaść.
Ostatnia Łza.
Śmierć.
I krzyk.


piątek, 21 czerwca 2013

Coś innego ?

2 ostatnie posty były inne niż reszta. Nie będę zmieniała charakteru tego bloga. Dlaczego? Ponieważ moje życie nigdy nie ulegnie zmianie. Wiem to. Byłam tak cholernie szczęśliwa, że musiałam napisać o spełnionym marzeniu i o tym, co czuję. Lubię tak przekładać swoje uczucia, emocje. Czasami to pomaga, czasami wprowadza w stan przygnębienia. To nic. Jestem przyzwyczajona. Co do bloga.. Nie założyłam go po to, aby bliscy mi ludzie czytali go w chwilach, w których nie mają co robić. To nie są historyjki na dobranoc, opowiadania z życia nastolatki czy snucie opowieści dla inspiracji. Tak trudno to zrozumieć? Prawda jest następująca. W moim życiu nie układa się dobrze od 3 miesięcy. Nie udaję true emo mhrocznej, skrzywdzonej przez życie czternastolatki. Po co by mi to było ? Nie chcę być w centrum uwagi. Nie jest mi to do niczego potrzebne. Piszę, bo lubię. Nie ważne o czym. I chuj Ci do tego. Mam wyrzuty sumienia. Było parę postów o tym, jak zrobiłam sobie krzywdę. O problemach nie muszę dodawać. One są wszędzie. Nagle po tym, ktoś zaczął robić to co ja. Pytanie - chciałaś poczuć ból, spróbować jak to jest czy rzeczywiście masz kłopoty ? Nie, nie wierzę w to ostatnie. Nigdy Ci nie uwierzę. Nigdy.


Nie bierzcie tego do siebie.
Ten post jest dla pewnej osóbki, która przestała mi ufać. Hahaha, czy ona w ogóle mi kiedykolwiek ufała ? Nie sądzę. Przyjaźń polega na szczerości i zaufaniu. Jak związek, lecz przyjaźń to więcej niż miłość. Nie chcę takiej przyjaźni. Zawiodłaś mnie. Zraniłaś. Przykro mi.

czwartek, 20 czerwca 2013

Spieprzona okazja.

Adrienne.
Byłaś tak blisko. Mogłam się przytulić. Mogłam nawet dostać podziękowanie jak te dwie dziewczyny, o których napisałaś na twitterze. Zjebałam. Ale skąd miałam wiedzieć? Dowiedziałam się od ludzi, że tam jesteś. Niestety było za późno. Czuję się nieziemsko z myślą, że byłaś kilka metrów przede mną, chociaż nie czułam Twojej obecności. Nie wiedziałam o Tobie. Wiem, że wymagam zbyt wiele od życia. Wszyscy chcą Green Day jeszcze raz. Ja chcę BJ'a i Ciebie. Przysięgam, następnym razie nie zjebię takiej okazji. Teraz będę tęsknić i oczekiwać Was w Polsce jeszcze raz.. My Love.


Moje marzenia się zagubiły - uniosły się chwilowym szczęściem i już na zawsze chciały pozostać gdzieś w obłokach. Jednak szczęście to tylko chwilowy trans. Zaraz po tym wracamy do szarej rzeczywistości..


Staram się o tym nie myśleć. Tylko o spełnionym marzeniu i obecności paru osób. Pomimo wszystkiego, nigdy nie zapomnę tego dnia. Był najlepszy w moim życiu. Naprawdę był najlepszy. Na razie, staram się nie myśleć o spieprzonej okazji. Pomimo wszystkiego..


środa, 19 czerwca 2013

Green Day aleją moich marzeń ♡

18.06.2013

Stres, stres, stres.
Wyjechaliśmy o 13:50. Bałam się, że tata się spóźni i wejdziemy jako ostatni. Jednak wszystko potoczyło się odwrotnie jak myślałam. W kolejce staliśmy krótko. W środku byliśmy przed 19:00.


Oprócz wrednych ochroniarzy było bardzo miło. Obcy ludzie podchodzili, żeby pogadać o czymkolwiek. Przytulaliśmy się, śmialiśmy. Chciałam z Sandrą krzyknąć : PATRZCIE, BILLIE !!! ale pewnie by nas zamordowali na miejscu. To nie byłby śmieszny żart. ;_;


Drunk Bunny są bardzo zboczone ♥



Mój skarbuś ♥



Arena.


W połowie wyszłam na parę minut odetchnąć. Potwornie bolał mnie brzuch. Przez nich. Musiałam odpocząć. Nie siedziałam długo. Wróciłam. Dla nich. Dla niej. I dla niego.






Wtorek 18.06.2013 roku okazał się być najszczęśliwszym dniem w moim życiu. Karolinek usłyszał kilka piosenek. Ratownicy co chwilę wynosili kogoś na wózkach. Nie dlatego, że ludziom robiło się słabo. Ludzie się przepychali. Byłam prawie barierce, niedaleko sceny. Billie prawie ochlapał nas wodą. Pierwsze spojrzenie na niego.. To był zgon. Nie mogłam uwierzyć, że tam byłam i stałam naprzeciwko niego. Jeszcze przedłużyli koncert o 30 minut. 30 minut lepszego życia.. Moje trampki umierają a na brzuchu mam trzy siniaki. Ale to nic. Green Day, Billie, Sandra. Spełnione marzenia. To było najważniejsze. Szkoda, że tata był dla mnie taki oschły. Wiem, że już się dla niego nie liczę. Teraz najważniejsza jest ONA. Nie ważne, że matka kazała mi dzisiaj spierdalać.. Nie ważne, że mnie krzywdzi, robi awantury z niczego. Potem gnębi mnie swoim milczeniem. Było kolorowo. Teraz szara rzeczywistość powraca. Nienawidzę mojego życia.



Aguś mówi dobranoc. 
Billie mówi : I love you ♥


wtorek, 18 czerwca 2013

Marzenia.

Pamiętaj, że bez walki, bólu, cierpienia i łez nie da się wiele osiągnąć. Więc nigdy się nie poddawaj. Walcz o siebie i o spełnienie swoich marzeń.
Przygotowuję się od 6 rano, chociaż nie robię nic szczególnego. Ludzie piszą do mnie, pytają, pytają i pytają. Boję się. Ze stresu boli mnie żołądek. Prawie nic nie zjadłam. Pomimo tego, to będzie najszczęśliwszy dzień w moim życiu. 


Zobaczę ulubiony zespół, moją Sandrę i męża, który jeszcze nie wie o moim istnieniu. *3*

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Help me to close my eyes.

Gdy zobaczysz w moich oczach łzy,
Nie pytaj się dlaczego. I tak Cię okłamię.
Ale bądź przy mnie.. Milczmy oboje.
Dla mnie cisza to lekarstwo.
Gdy zobaczysz moją pociętą rękę,
Nie pytaj jak to się stało. I tak Ci prawdy nie powiem.
Bo jestem inna.
Mam swój świat.
Zamykam w sobie cały ból.
Chcę go udusić. A później wypłakać.
Cały czas z nim walczę.
Nie umiem się zwierzać. Za bardzo mnie to boli.
Znajomi mają mnie za zakręconą nastolatkę, która cały czas się śmieje.
Są w błędzie.
Śmieję się, żeby nie płakać.
Popatrz w głąb moich oczu. Poznasz prawdę.
Tylko tak możesz zobaczyć co czuję.
Nie potrafię ufać ludziom.
Więc staraj mnie tego znów nauczyć.

Pomóż mi umrzeć..

niedziela, 16 czerwca 2013

Fałszywość się szerzy.

Tak, jestem chora psychicznie. Mam depresję egzogenną (reaktywną). Pewnie nie macie pojęcia co to jest. Dostaje się jej przez stresujące zdarzenie. Nie chcę mówić jakie. Mogę powiedzieć przez kogo. Przez przyjaciółkę, z którą cały czas udaję, że się przyjaźnię. Jesteś naiwna - powtarzano mi. Ludzie mówili, że mam skończyć przyjaźń. Że ona mnie tylko rani, manipuluje mną. Dobrze o tym wiedziałam, jednak wybaczyłam. To był błąd. Czasami powoduje uśmiech, czasami sprawia, że nie chcę żyć. Odpycha mnie od siebie. Jest zamkniętą tajemnicą, do której nigdy nie będę miała klucza.
Dla kogo jest ten post ? Do jednej fałszywej ździry i jej przyjebanej koleżanki.
` możesz się już chlastać, bo przecież lubisz kiedy kref wycieka z ran które sobie sama sprawiasz bo przecież samookaleczanie się to nie choroba psychicznaaa, przecież jesteś dorosła X"DDDDDDDDDDD no śmiało, idź do łazienki i się potnij, śmiało, albo na bloga tam się też potnij, ale w inny sposób, śmiało XD `
` - jesteś cholernie brzydka
-pamiętnika nie powinno się udostępniać bo to się mija z celem
-cziconka którą piszesz jest upośledzona
-ty jesteś upośledzona
-idź do psychiatry, serio D:
-tag, ja jestem żałosna, ty doskonała
-poziom inteligencji równy upośledzonemu chomikowi D: `
Nie chcę kopiować reszty. Widzisz kochanie? Jestem tak upośledzona, że muszę podzielić się z tym z ludźmi. Nie ważne, że napisała to osoba, która ma patologie w domu, krzywy ryj z kujonkami na nosie, nie wie co to za blog, zna mnie tylko przez internet. Napisałam jej tylko, że mam myśli samobójcze. To było dawno. Co z tego wynikło ? Że jestem cholernie brzydkim upośledzonym psycholem. Najgorsze jest to, że przyjaciółka, która miała być na zawsze dołączyła się do rozmowy. Dobrze wiedziała co się ze mną dzieje, pomimo to musiała mnie dobić. Jak mam się z tym czuć ? Jak można pisać takie coś osobie, która każdego dnia myśli o tym, żeby niezauważalnie zniknąć ? Kurwa, boli. Boli mnie to mocno. Zamiast szukać pomocy u ludzi... Nigdy im nie zaufam. Nigdy nie będę ufać ludziom. Przyjaciele ? To słowo jest mi już obce.



Zabiliście mnie. Mój umysł, duszę. Moje wnętrze.
Boję się ufać komukolwiek.
Boję się dalej żyć.
Boję się, że znowu mnie ktoś skrzywdzi.
Nie chcę was...
Nie chcę żyć..
Kiss my ass, bitches.


sobota, 15 czerwca 2013

XXI wiek.

~ Młodzież nosząca koszulki z wizerunkami artystów, których nawet nie zna. Jednak ubiera je, bo ładnie wyglądają.


~ Sytuacje, w których nie wiemy czy rozmawiamy z dziewczyną czy z chłopakiem.

~ Osoby biedniejszy lub mające gorszą sytuację rodzinną są odtrącane i poniżane.


~ O wartości człowieka świadczą lajki na facebook'u, które dostaje się zazwyczaj przez wyśmiewanie innych i robienie z siebie idioty.
~ Większości chłopaków nie interesuje serce dziewczyn, tylko wielkość biustu, a dziewczynom imponuje ` kaloryfer ` na brzuchu, chamstwo i popisywanie się przed nimi.
/ Lojalność / Inteligencja / Szczerość / Cierpliwość / Wyrozumiałość / Troskliwość / Wrażliwość /

~ Część młodzieży sięga po papierosy, alkohol, narkotyki i twierdzi, że jest biseksualna, bo jest to modne i chce zaimponować rówieśnikom.

~ Pieniądze, które są niezbędne do szczęścia. Niektórzy zrobiliby dla nich wszystko.

~ Naśmiewanie się ze starszych osób.

~ Miłość ogranicza się do trzymania za ręce i całowania.


~ Ludzie nie mają własnego zdania. Bezmyślnie podążają za tłumem.

~ Nie potrafią zrozumieć tego, że każdy ma swój gust i zainteresowania.

~ O tym, co będziesz robić w przyszłości nie decyduje Twoja inteligencja i ambicje, ale to, czy masz odpowiednie znajomości.








Boję się tego, co będzie za kilkanaście
lat.
To już nie będzie mój problem.
Zniknę. Ranię wszystkich. Wszystkich...






piątek, 14 czerwca 2013

Serce krwawi i czeka. Ono nie umie zapomnieć.

Pusto, pusto koło mnie...

Gdy tracimy kogoś bliskiego najpierw mamy wyrzuty do niego samego. Potem nadchodzi bezsilność i bezradność. W końcu przybywa moment, w którym rozpala się w nas niewyjaśniona nadzieja i wiara, że on wróci, że przybędzie... choć wiemy, że to niemożliwe. Aż na końcu wygasają wszelkie uczucia i emocje. Zostaje samo wspomnienie siedzące gdzieś tam na dnie serca. Człowiek, który za kimś mocno tęskni nie jest świadomy tego, co się z nim dzieje. Staram się utrzymać uśmiech na twarzy. Nic nie waży, czasem tak trudno jest go nosić. Jeszcze nikt nigdy nie napisał mi, że mnie nienawidzi. Nikt. Nigdy. Czuję się jak śmieć, który został wyrzucony do kosza. Pomimo tego, że to nie jest prawdziwa nienawiść, cholernie boli. Może dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do takich wyznań.
Zaczęłam rysować. Z nauką francuskiego mi jak na razie nie wyszło. Mam mniej więcej plany wakacyjne.
Teraz mam większe chęci. 
Zanim umrę, chcę coś osiągnąć w życiu. Coś sensownego. Chociażby dla siebie.

czwartek, 13 czerwca 2013

Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych. Spacer z przyjaciółmi, uścisk drugiej osoby, komplement. I najpiękniejsze słowa : kocham cię, nigdy cię nie zostawię. Tak niewiele potrzeba do szczęścia. Wystarczy chcieć. Jednak to przykre, że osoba którą kiedyś kochałam, przechodzi obojętnie udając, że mnie nie zauważa. Czy zwykłe ` cześć ` to tak dużo ? Mówię o moim byłym. Obecnie jest mi cholernie obojętny. Czasami jak wpadnie mi na myśl, żal mi go, jak go potraktowałam. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam. Nie jesteśmy razem. Nasz związek był błędem. Przyjaźń była wspaniała, ale stan zakochania i coś więcej.. to był koszmar. Kończąc to i tak cieszę się, że pojawił się w moim życiu. Każda znajomość uczy człowieka czegoś nowego.
Przestaję tęsknić, zaczynam kochać.
Kochać, kochać..


środa, 12 czerwca 2013

Jak za dawnych czasów.

Wszystko, co udaje mi się zdobyć, to tylko kolejna rzecz, którą stracę. Dziś było inaczej niż wczoraj czy kiedykolwiek. Chwile spędzone z dwiema osóbkami, rozmowy z bliskimi, życzliwość kolegów. Było miło. Poczułam się, jakby ktoś mnie potrzebował. Ale do czego? Jestem problemem. Siedzę im na głowie.
Wieczorny humor nie pogorszył się jak zawsze. Było troszkę inaczej. Przez nią. Boję się, że was stracę. Dlatego nie chcę kochać nikogo. Nie chcę czuć.


~  Śliczna jesteś
~ Wcale nie jesteś gruba
~ Jesteś moją najukochańszą przyjaciółką
~ Uwielbiam Twoje włosy
~ Genialnie piszesz
~ Masz piękne oczy
~ Odezwę się jeszcze
~ Zadzwonię jutro
~ Nigdy Cię nie opuszczę
~ Kocham Cię


Kłamstwo przybiera oblicze prawdy. Nie mam w sobie nic niezwykłego. Zielone głębokie oczy, grzywka upadająca na czoło, smutny uśmiech na twarzy, ogromny brzuch, grube nogi, wredny charakter. Potrafię grać na fortepianie, gitarze i czasem napisać coś rozsądnego. I tak czuję się jak beztalencie.
Ojciec odezwał się godzinę temu. Okłamał mnie. Powiedział, że wróci w piątek. Teraz siedzi w domku z Majką i Larysą. Przecież nie będzie tracił na kontakt ze mną pieniędzy, skoro nie było w Polsce. Skype kosztuje 82374632874 dolarów, prawda? Mógłby siedzieć tam gdzie był całe wakacje, jednak potrzebny mi jest tylko i wyłącznie jako podwózka na koncert. Kocham go. Tęsknię za nim. Zastanawiam się dlaczego odszedł. Dlaczego inni żyją w szczęśliwych rodzinach a moja się rozpadła. Dręczy mnie to. Lubię wspominać jak było kiedyś. Rodzice razem. Ja szczęśliwa. Hahaha. To już fikcja. Nigdy nie będzie jak kiedyś.
Jedna bardzo ważna duszyczka odchodzi. Opuszcza mnie. Przestaje kochać. Wczorajszy wieczór był najgorszy ze wszystkich, które pamiętam. Weszłam do łazienki, rozpłakałam się. Nie mogłam się uspokoić. To był napad czegoś.. Chciałam sięgnąć po żyletkę, jednak zrozumiałam, że nie jesteś tego warta.


wtorek, 11 czerwca 2013

Dla Bloody. Ostateczność.

Skarbie.
W poprzednim poście nie wypisałam swoich najlepszych przyjaciół. Nie mam takich. Oni nigdy nie wiedzą co się u mnie dzieje. Nie są świadomi, że rozmawiają z dziewczyną, która po szkole jest inna, płacze nocami i ma depresję. Te osoby grają dużą rolę w moim życiu. Nie są moim życiem, tylko częścią. Rozumiesz ? Nasza ostatnia rozmowa była wręcz żałosna. Lubisz kłamać. Kłam sobie. Ale robienie czegoś na złość, na co nikt z nas nie zasłużył ? Cały czas powtarzasz, że Ci wytykam. A ja wciąż myślę, że nie jestem dla Ciebie ważna. Nie potrzebujesz mnie. Nigdy nie potrzebowałaś. Bo odeszłaś. Kochać, znaczy pozwolić odejść. Obiecywałaś, że zawsze przy mnie będziesz. Wtedy też kłamałaś ? Nie wiem dlaczego Ci to sprawia przyjemność. Chcę żebyś wiedziała, że nigdy nie pożałuję, że Cię poznałam. To wiele mnie nauczyło. Nie ufać ludziom, nie przyzwyczajać się do nich. W ogóle z nimi nie rozmawiać. Pewnie jesteś bardzo zadowolona. Masz z tego satysfakcję, że skrzywdziłaś swoją Małą Księżniczkę. Zmieniłaś mnie. Właśnie w tej chwili.
My life is over.
Kocham Cię.

Magiczne słowa.

Słowa ` Kocham Cię ` bardzo wiele dla mnie znaczą. To coś, czego nie da się opisać. Bezcenne uczucie. Nie mówię tego każdemu. Więc jeśli kiedykolwiek usłyszysz z moich ust ` Kocham Cię ` to wiedz, że jestem w stanie oddać za Ciebie życie.

♥ Bloody ♥ Sandie ♥ Eliza ♥ Daria ♥ Maja ♥ Ola ♥ Klaudia ♥ Natalia ♥
Zawsze będziecie dla mnie ważne. Bez względu na wszystko. Nie ważne, że dwoje z Was mnie właśnie nienawidzi.
Wybaczycie jak zniknę?
Kocham Was.




To nic.
Muszę zniknąć.
Jak najszybciej.