wtorek, 20 sierpnia 2013

Tabletki.
Jedna, dwie, sześć.
Jestem senna.
Osiem, dziesięć, szesnaście.
Świat zaczyna wirować.
Osiemnaście, dwadzieścia,,
Nie, stop.
Co ja robię?
Proszę, pomóż.
Leżę na zimnej podłodze.
Łzy.
Jedna, dwie, pięć.
Krzyczę milcząc.
Gorące strumienie gorzkich kropel.
Wołam Cię siłą umysłu.
Pomóż mi.
Cisza jest co raz głośniejsza.
Zabija mnie.
Wołam znów.
Nie słyszysz.
Już nie..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz