sobota, 24 sierpnia 2013

W zasadzie nie wiem na co czekam.

Bardzo starała się zapanować nad płaczem. Pewnej nocy, zwinięta w kłębek w tym samym rogu tego samego łóżka, znowu zalewając się łzami pod wpływem tych samych myśli co zawsze uświadomiła sobie, że tak naprawdę jest sama ze swoim problemem. Nikt jej nie pomoże. Ona sama sobie musi pomóc. Jest tchórzem, nie potrafi się zabić. Jest nikim, nie potrafi się zmienić. Właściwie to nic nie robi ze swoim życiem, tylko istnieje, bo musi, chociaż wcale tego nie chce. Po chwili opamiętała się. Pomyślała: nie płacz idiotko, przyjdą jeszcze cięższe noce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz