Tak bardzo źle, że chcę popełnić samobójstwo. Chętnie wyskoczyłabym przez okno. I jak nic bym to zrobiła, gdybym miała pewność, że ktoś mnie przykryje, gdy już wyląduję na chodniku. Nie chciałabym, żeby banda prymitywów gapiła się na mnie, jak zostanie ze mnie mokra plama. Jeszcze do niedawna walczyłam. Dlaczego we wszystkim muszę być taka beznadziejna? Każdy oddech dusi. Powinnam umrzeć. Nie mam serca. Jestem chamska, niemiła, okropna, bez uczuć.
Zabiję się.

Gdy będziesz potrzebowała z kimś porozmawiać na jakikolwiek temat a nie będzie nikogo w pobliżu: gg401500
OdpowiedzUsuńKurczę, nie możesz tak myśleć. Zawsze trzeba walczyć... do końca. Bo warto.
OdpowiedzUsuńSamobójstwo jest oznaką tchórzostwa i ucieczką od problemów. Nie myśl tak, proszę. Warto próbować pokonywać przeciwności ♥
OdpowiedzUsuńTo przez ludzi się tak czujemy, oni zaczynają nam wmawiać różne sytuacje a my zaczynamy w to wierzyć. Zauważamy u siebie wady, których wcześniej nie widzieliśmy. Trafia do nas, że jesteśmy beznadziejni, że nasi wrogowie są lepsi. Jak jesteśmy na dnie zostajemy wszyscy sami. Dopiero jak się wybijemy to wtedy ludzie do nas przychodzą z własnymi problemami. Napisałąm to bo bylam w takim stanie jak Ty, depresja, powietrze które zabijało, ludzie którzy denerwowali swoją obecnością. Miałam tak 2 lata i teraz są blizny, więc nie zniknie to od tak. Ale wiesz czego potrzebujesz? Osoby która stanie się dla Ciebie kimś ważnym chociaż przez chwile, nie mowie o płci przeciwnej. Może to być przyjaciółka, która odnajdziesz. A ja wiem że tak będzie, zapraszam na mojego bloga, są tam rozwinięte różne tematy, jak będziesz czytać ze zrozumieniem, to może coś drgnie u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rocksoul7.blogspot.com/