piątek, 24 maja 2013

Krwawiąc przez ciszę.

Nie ma już nic prócz nieustającego bólu. Limit szczęścia został wyczerpany. Łzy.. Sama już nawet nie czuję, kiedy lecą mi z oczu. Nie chcę wiele. Chcę tylko wrócić do życia, chcę móc uwierzyć, że jeszcze nie umarłam w środku. Chcę się uśmiechać, mieć do kogo otworzyć usta, być szczęśliwa. Czy żądam zbyt wiele? Mogłabym całymi dniami leżeć w łóżku, patrzeć w drugi kąt pokoju, do nikogo się nie odzywać i żyć marzeniami. Chociaż czuję, że chcę krzyczeć. Krzyczę, gdzieś tam w środku. Nie chcę oszukiwać wszystkich dookoła. Śmierć będzie jedyną sprawiedliwością. Nigdy nie usłyszycie, jak krzyczę w środku, wykrwawiając się od wewnątrz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz