Przepłakany wieczór, przepłakana noc, ból w tym samym miejscu, smutek wszędzie. Dlaczego mnie to spotyka codziennie ? Czy ja nie mogę normalnie żyć ? Nie mogę być szczęśliwa jak dawno dawno temu ? Wydaje mi się, że to przez ludzi. Do czego mi są potrzebni ? Połowa z nich mnie niszczy, doprowadza do załamania, chęci nieistnienia. Muszę ich od siebie odsunąć.
Spójrzcie, jakie ze mnie zero. Śmiejcie się. Plujcie mi w twarz. Nienawidzę was.
Powoli przestaje mi zależeć. Przecież
nigdy się to nie zmieni. Będę gniła w tym stanie dopóki wytrzymam.
Co 40 sekund na świecie ktoś popełnia samobójstwo. Pamiętaj o tym.
Musisz Księżniczko... Musisz.
OdpowiedzUsuń