Śląc dusze do królestwa aniołów.
Niepozorny ze stali morderca.
Dziurawi mózgi, przebija serca.
Karmi się krwią, cierpieniem i żalem
Patron to sierot, wdów jest i kalek.
Rozrywa tkanki i kości kruszy,
Oddziela siłą ciało od duszy.
Oczy zamyka, ucisza usta
Gdzie się odezwie, zostaje pustka.
Uczciwym jednak jest on zbrodniarzem,
Bogatych, biednych tak samo karze.
Cierpienie niesie, ulgę w cierpieniu
Sam decyduje o przeznaczeniu.
Gdybym miała pistolet, to bym się zastrzeliła.
Dokładnie to sobie wyobraziłam.
Biorę pistolet w dłoń,
Celuję prosto w skroń.
Miło by mi się nie żyło.
Oni mówią żadna krzywda nie jest tego warta.
Ja nic nie mówię. Leżę sobie martwa.
Ja nic nie wiem,
nie jem,
nie piję,
nie żyję.
Nie ma na to leku.
Tak jak ja, nie mam pistoletu.
Karolina, Ola.. Wybaczcie mi. Przepraszam.
Nie mówcie już kocham. Nie zasługuję na to słowo. Ani na miano przyjaciela. Krzywdzę Was. Jestem nikim.
Nie mówcie już kocham. Nie zasługuję na to słowo. Ani na miano przyjaciela. Krzywdzę Was. Jestem nikim.



Nie jesteś nikim. Jesteś moją Przyjaciółką. Moim serduszkiem. I nie mów, że nie chcesz żyć, bo mnie ranisz, a ja nie chce już cierpieć. Zasługujesz Kochanie na wszystko co najlepsze. Ja Cie kocham i wiem, że Karolina też. Twoje życie ma sens. :*
OdpowiedzUsuńMoja Liryczna Księżniczka...
OdpowiedzUsuńCały czas powtarzasz mi, że Ty dla mnie nic nie znaczysz... Wiesz w czym problem? Nie ufasz mi...
I tak z Ciebie nie zrezygnuję tudzież zostawię. Jesteś Moim Maluszkiem... Zawsze nim będzie... Zrozum to w końcu.
~*~
Kocham Cię...